Czy grzejesz, czy nie grzejesz – płacisz tyle samo! Jak to możliwe?!?

Data dodania: 2 maja 2013 | 0 komentarzy

Mogłoby się wydawać, że prawidłowość: docieplone = tańsze w ogrzewaniu zawsze się sprawdza. A jednak budynki bywają różne i na każdy trzeba patrzeć indywidualnie. Niedawno wykonywaliśmy analizę opłacalności wykorzystania OZE dla budynku jednorodzinnego, czterokondygnacyjnego, o powierzchni użytkowej ponad 440 mkw. Z tego powierzchnia ogrzewana to prawie 300 mkw. Budynek czekała modernizacja i Inwestor chciał się przekonać, jakie zmiany mu się opłacają i przede wszystkim, jak wpłynął na przyszłe koszty w sezonie grzewczym. Jedno z pytań dotyczyło kondygnacji przyziemia (sutereny) dotąd nieogrzewanej. Wyniki nawet nas nieco zaskoczyły…

 

Pytanie było proste: jak zmienią się koszty ogrzewania, jeżeli zaczniemy ogrzewać, dotąd nieogrzewaną,  kondygnację przyziemia?

 

Opcjonalnie Inwestor rozważał wynajęcie tej kondygnacji na sklep, warsztat lub inną działalność gospodarczą. Z pewnością należałoby, w takim wypadku, zapewnić najemcy ciepło. Mniejszy problem, jeżeli zbudujemy oddzielną instalacją z oddzielnym kotłem i będziemy rozliczać faktycznie zużyte paliwo. Ale co, jeżeli – dla oszczędności na instalacji – poszerzymy istniejący system grzewczy o kilka grzejników w przyziemiu?

 

Obliczenia oczywiście nie dotyczyły wyłącznie tego zagadnienia. Cały budynek został przeliczony, rozważaliśmy warianty zastosowania kolektorów słonecznych, oszczędności związanych z możliwą rekuperacją oraz najkorzystniejsze grubości izolacyjnej warstwy styropianu na elewacji. Gdy doszliśmy do oceny przyziemia uzyskaliśmy następujące wyniki kosztów rocznego ogrzewania, liczonych dla całego budynku:

– stan bieżący: czyli przyziemie nieogrzewane i nieocieplone (budynek przed modernizacją): koszty rocznego ogrzewania nieco ponad 8.500 zł

– przyziemie ogrzewane, ale bez wykonanego w nim docieplenia: koszty rocznego ogrzewania prawie 10.500 zł

– przyziemie ogrzewane i ocieplone: koszty rocznego ogrzewania nieco ponad 8.800 zł.

 

Widać wyraźnie, że wariant pierwszy i trzeci praktycznie nie różnią się co do wartości. Czyli jeżeli Inwestor ociepli i będzie ogrzewał przyziemie, zapłaci za cały sezon grzewczy swojego budynku tylko o 300 zł (3,5%) więcej, niż płaci obecnie – chociaż nie ogrzewa przyziemia bo nie ma tam wogóle grzejników! Skąd taki wynik? I co to oznacza dla opłacalności inwestycji docieplenia i położenia instalacji grzewczej w przyziemiu?

 

Odpowiedzi należy szukać w konstrukcji budynku. Otóż strop oddzielający przyziemie od wyższej ocieplonej kondygnacji jest nieizolowany. Jego konstrukcja zatem pozwala na znaczącą przenikalność cieplną, a co za tym idzie tracimy przez strop ciepło z wyższych pięter. Ponieważ przyziemie nie jest ocieplone, stąd utrzymuje się w nim niska temperatura i straty przez przegrody zewnętrzne są znaczące. Chcąc nie chcąc, przez nieizolowany strop, i tak grzejemy przyziemie tracąc znaczne ilości ciepła.

Gdyby tylko zainstalować w przyziemiu grzejniki (wariant drugi), tracilibyśmy rocznie prawie 2.000 zł w związku z dużą przenikalnością cieplną przegród zewnętrznych. Czyli taka opcja wydaje się nieatrakcyjna wobec spodziewanych kosztów ocieplenia. Dlatego wraz z decyzją o montażu ogrzewania powinna pójść od razu decyzja o dociepleniu przyziemia. Wtedy koszty związane z koniecznością ogrzania większej powierzchni w budynku zrównoważą straty ciepła, jakie mamy obecnie przez strop nad suterynami. Kto by pomyślał, że straty mogą być tak znaczące?

 

Patrząc na czekającą Inwestora modernizację widzimy, że jedyne koszty, jakie musi ponieść, to sama instalacja i docieplenie. Natomiast w kolejnych latach użytkowania koszty związane z tym, że będzie ogrzewał dodatkową kondygnację zmienią się nieznacznie. Nic prostszego, jak uwzględnić poniesione koszty modernizacyjne w czynszu za wynajem w dowolnie przyjętym horyzoncie czasowym i cieszyć się z tego, że nie wzrosną sezonowe opłaty za ciepło.

 

Warto więc pamiętać o docieplaniu przegród oddzielających nieogrzewane części budynku. Dotyczy to nie tylko przyziemi, ale również garaży, drewutni lub innych pomieszczeń gospodarczych w których nie grzejemy wcale lub utrzymujemy w sezonie grzewczym znacząco niższą temperaturę niż w części mieszkalnej.

 

 

 

 

 

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zasady
  1. Aby opublikować komentarz musisz podać swój Nick i e-mail. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Twoje dane nie zostaną nikomu udostępnione.
  2. Za pierwszym razem Twój komentarz pojawi się z opóźnieniem, ze względu na konieczność jego akceptacji. Po pierwszej akceptacji, o ile użyjesz tego samego Nicka i adresu e-mail, Twoje komentarze będą wyświetlać się od razu.
  3. Blog jest miejscem wymiany myśli i wiedzy o energooszczędności w budownictwie, dlatego nie wolno zamieszczać w komentarzach reklam, spamu lub odnośników do treści zagrażających innym Użytkownikom.
  4. Cały regulamin korzystania z bloga jest dostępny tutaj.